"Scenerią filmu jest utopijne państwo totalitarne, leżące gdzieś w Europie, posiadające własny język, starannie izolujące się od przybyszy." - Chciałem zapytać autora tego tekstu, gdzie w filmie jest jakakolwiek wzmianka o tym że owe państwo jest utopijne, totalitarne i że starannie izoluje się od przybyszy???
Jak już autor opisu się odezwie, to może przy okazji wyjaśni mi, dlaczego w rzeczonym opisie sypie spoilerami aż miło. Wiem, że to nie jest film, po którym należy spodziewać się zawrotnej akcji i zaskakującej pointy, ale bez przesady.
państwo jest na pewno fikcyjne, bo język jaki słyszymy i czytamy z gazet, plakatów czy innych tabliczek nie istnieje, jest wymyślony. aczkolwiek jest trochę podobny do słowiańszczyzny, jak dla mnie tej południowej, bałkańskiej, co jeszcze nic nie musi sugerować.
natomiast nie pojmuję za cholerę z jakiej racji miałoby to państwo być totalitarne??? ten czołg to chyba troszkę jednak za mało na takie wnioski.
Państwo.... jakie państwo. Przecież tam nie ma żadnego Państwa.
Iluzja świata istniała, bo nasz mózg, tak go kreuje. Podobnie gdy śnimy, widzimy to co znamy, nie to co może gdzieś istnieje.
Dlatego Bóg jest niepojęty... malujemy go, jako Oko opaczności, bo czujemy że na nas patrzy, ale równie dobrze może być mgławicą, albo zlewająca się masą z naszych dusz.