Jak Oni to robili?
Mija tyle lat a filmy Bergmana, Kurosawy, Antonioniego są wciąż prawdziwe i eksplodują emocjami prosto w twarz widza. Nie ma w tym cienia fałszu i koniunkturalizmu. Kolejne pokolenie jak w zwierciadle przegląda się w ich filmach. Dzięki Wam za to.