PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30991}

Milczenie

Tystnaden
7,6 7 567
ocen
7,6 10 1 7567
7,8 13
ocen krytyków
Milczenie
powrót do forum filmu Milczenie

ARCYDZIEŁO

ocenił(a) film na 10

„Milczenie” jest bardzo osobistym filmem szwedzkiego reżysera, naznaczonym pasmem jego bolesnych doświadczeń, przemyśleń, ukazanych nam na ekranie za pomocą masek. W dziele tym zamaskowana osobowość twórcy związana jest z trzema postaciami, bohaterami filmu. Jednak najważniejszą rolę odgrywa dziesięcioletni chłopiec, alter ego reżysera – tym samym sięga reżyser pamięcią do swojego dzieciństwa. W „Milczeniu” wędrówka młodego bohatera staje się podróżą inicjacyjną, a przestrzeń, w której się porusza pokazana jest z jego punktu widzenia. Ta jego podróż odbywa się w atmosferze wrogości, nieporozumienia między najbliższymi mu osobami - matki i ciotki, w mieście panuje stan wojenny, świat pozostawiony jest przez Boga.

„Milczenie” to obraz kalekiego człowieczeństwa. Reżyser pokazuje, że w ludzkiej konfrontacji milczenie jest bolesnym narzędziem represji i agresji. Nie sposób opisać tutaj wszystkiego, co zawarł w tym filmie Bergman. To dzieło bardzo bogate, wieloznaczne i niezwykle poruszające. Mówiące o braku porozumienia, potrzebie miłości, cielesności, cierpieniu, duchowej pustce. W tym całym bergmanowskim infernie jest jednak też nadzieja.

Niektóre obrazy z tego filmu na pewno długo zostaną w mojej pamięci, a to za sprawą Svena Nykwista.

użytkownik usunięty
Tomek31

Ja uważam że film jest co najwyżej dobry, nie jest arcydziełem, to co piszesz, jak i większość tu w tematach... Interpretacja przebija sam film, tzn. wyciągasz więcej niż w nim jest! Dokładnie tak uważam; dużo lepszy od niego wydaje mi się film "Goście wieczerzy pańskiej".

Film jest prosty i to jest jego zaletą. Mała ilość bohaterów, brak niepotrzebnych wątków itd., nie sądzę by film był bardzo bogaty czy wieloznaczny jak Ty uważasz, no ale to moje zdanie. Myślę, że nie nad-interpretujesz film, co dodajesz mu więcej znaczenia niż tam jest, pewnie tylko dlatego że to Bergman itd.

Według mnie film jest trochę na siłę, tzn. ciekawie się ogląda, ale zakończenie przyniosło mi rozczarowanie, jeden z filmów który ogląda się w oczekiwaniu na wielkie kino, ale niestety film nie sięga tak wysoko jakby się oczekiwało i zostawia z pewną pustką tzn. "koniec, tak, ale co z tego? - miałem nadzieję że będzie lepiej".

Oczywiście moja ocena jest bardzo subiektywna i należałoby wziąć pod uwagę kiedy film wyszedł, śmiałość scen jak na tamte lata itd., uważam jednak że nie ma czym się zachwycać - chyba że interpretacja jest bardziej rozbudowana niż samo przesłanie filmu, a za taką uważam tą na górze i większość innych. Zauważyłem że dzieje się tak często z samego tylko względu na znanego, ważnego twórcę. 5/10

ocenił(a) film na 5

no no, słabiutko jak na Bergmana. Wolę "Szepty i krzyki" bo to filmy podobne a tam jest większy odjazd :mocniejsze sceny, surrealizm pomieszczeń, Liv Ullmann, więcej wątków etc.

ocenił(a) film na 8
None200

Ja osobiście, też uważam że film, jak na Bergmana, nie jest rewelacyjny. Co faktu nie zmienia że i tak jest bardzo, bardzo dobry - choć mógł być o wiele lepszy.

Na uwagę (poza scenami w pociągu i w ogole tymi 'z perespktywy dziecka') zasługują sceny z karłami, którzy są - w moim odczuciu i, powiedzmy, interpretacji - niejako kompletnym przeciwieństwem dla 2 głównych bohaterek. Są mili, otwarci, bezpośredni. Nie bez powodu "przygarniają" chłopca i bawią się z nim. Oczywiście chłopcem interesuje się także Ester, ale czy gdyby nie zmieniła w jakichś sposób swojego systemu wartości w wyniku (zapewne) choroby, upokorzenia, czy nie zachowywałaby się inaczej? Zachowanie Anny sugeruje że tak.

Ciekawym rozwiązaniem jest też stosunek 2 kobiet do mężczyzn. Anna ma swojego kelnera - przystojnego mężczyznę, gwałtownego, "męskiego", rzekłobysię, silnego. Ester ma starego, sentymentalnego odźwiernego. Myślę ze kontrast ten również nie jest bez znaczenia.


ratedr - nie wiem troche o co Ci chodzi, gdy piszesz, że 'Myślę, że nie nad-interpretujesz film, co dodajesz mu więcej znaczenia niż tam jest, " - oczywiście, można nadinterpetować film, jednakże wydaje mi się, że każdy ma prawo do swobodnego (oczywiście w jakimś tam stopniu) interpetowania filmu, nadawania pewnym scenom znaczeń, odbierania ich sugestywnie, etc; podobnie jak wygląda to w poezji czy muzyce; podejrzewam też, że artyści pokroju Bergmana nie narzują jednej i właściwej interpetacji filmu. Zwlaszcza, że film porusza jednak sporo tematów, bo jest przecież i wątek choroby i smierci, wątek upokorzenia i przemian z nim związanych, wątek konfliktu 2 sióstr mający początki jeszcze w młodości, wątek nieubłagalności tego konfliktu czy motyw dzieciństwa i obserwowania całej historii z dzięcięcej perspketywy. A i to pewnie niejedyne wątki.

Dla mnie mankamentem filmu jest momentami brak klarowności, jakichś wskazówek, które pomogłyby widzowi. Oczywiście to Bergman i jestem do tego przyzwyczajony, ale chodzi mi o jakąś minimalnie większą jasność w tzw. "przekazie" filmu (jak choćby w Jak w zwierciadle czy Gościach...). Ponad to momentami narracja, zwłaszcza na początku, jest trochę zbyt wolna. Lubię taką narracje, ale tutaj to już chyba było lekkie przegięcie. A może po prostu byłem zbyt zmęczony?

Tak czy inaczej polecam, zdjęcia niesamowite (ten światłocień!), podobnie jak aktorstwo - na najwyższym poziomie. Świetnie operowanie dzwiękiem i szczątkową muzyką. 8++/10.

Pzdr

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones